środa, 22 czerwca 2011

Po przerwie....

No to troszkę się opuściłam... Prawie trzy miesiące mnie nie było... Cóż, powiem tylko że miałam masę roboty. Otworzyłam małą knajpkę z kebabem. Funkcjonujemy juz trzeci miesiąc i z dnia na dzień jest coraz lepiej :) Pracy dużo, ale i satysfakcja i motywacja. Kebabki wychodzą nam super. I w bułce i w tortilli. Mamy już całkiem sporo stałych klientów. Do tego mamy sezonowo lody, rurki z bitąśmietaną i ambitny plan wprowadzenia gofrów:) Tylko na tą gofrownicę nie mogę pieniędzy dozbierać... Ciągle jakieś wydatki...
Dzisiaj już nie mam siły, ale jutro postaram się wygrzebać mój przepis na zupę gulaszową. A, no i oczywiście na sernik :)
Dobrej nocki :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz